





Podobno po wyjściu z łaźni parowej trzeba uzupełnić płyny. My byliśmy dzisiaj w Łaźni i mimo, że nie była parowa to wedle wskazania musieliśmy uzupełnić płyny, ponieważ to niesamowite miejsce pochłonęło nas bez reszty. Łaźnia to Centrum Sztuki Współczesnej zlokalizowane 200 metrów od naszego domu, gdzie za 5 złotych można zafundować sobie niezłą zagwozdkę.
Ze względu na bliskie sąsiedztwo tego niezwykłego miejsca, jesteśmy dość częstymi jego gośćmi. Tym razem wybraliśmy się na wystawę czwórki chilijskich artystów La Forma Del Diablo. Ich prace są refleksją nad dzisiejszymi formami zła. Wystawa niezwykle mroczna, momentami straszna, z intrygującą ścieżką dźwiękową.
Może i nie odnaleźliśmy jasnych odpowiedzi na pytanie o oblicze diabła, ale dowiedzieliśmy się, że nasz syn nie boi się ciemnych zaułków :)