





















Ciekawe czy jest ktoś, kto będąc w Gdańsku nie odwiedził tej dzielnicy? Jest to miejsce polecane chyba we wszystkich przewodnikach o naszym mieście. Znana głównie z Katedry, Zoo i parku. Osobiście mam duży sentyment do Oliwy, ponieważ jest dzielnicą mojego dzieciństwa. Dlatego dziś przedstawię ją z nieco innej perspektywy.
Jako dziecko każdy Oliwianin z mojego pokolenia znał 3 najważniejsze miejsca w dzielnicy. Była to tzw. św trójca. Frytkarnia przy katedrze, z najlepszymi frytkami pod słońcem, lodziarnia przy pętli oraz cukiernia przy wejściu do Parku Oliwskiego. To ostatnie miejsce miało najbardziej magiczny zapach słodyczy, jaki kiedykolwiek poznałem. Czasami chodziliśmy tam tylko po to, żeby chłonąć tą słodycz nozdrzami. To była Oliwa mojego dzieciństwa. Dzisiejsza robi na mnie równie duże wrażenie choć z nieco innych powodów.
Przy brukowanych uliczkach górnej części Starej Oliwy, położonej w dolinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, czerwienią się dachy pięknych kamienic. Ta część miasta zdecydowanie odróżnia się od innych dzielnic. Przypomina bardziej miasteczko u stóp gór niż fragment portowego miasta. Nawet nazwy ulic mogłyby na to wskazywać – Tatrzańska, Podhalańska, Świerkowa... Oliwa nie miała dużych działań rewitalizacyjnych w ostatnich latach (jak te, o których pisaliśmy we wpisie o Dolnym Mieście czy Dolnym Wrzeszczu), a mimo to zmieniła się tu prawie każda ulica. Spacer po tych klimatycznych, spokojnych uliczkach i niemal sennej okolicy jest czystą przyjemnością. Idealnym miejscem na odpoczynek jest oczywiście Park Oliwski, ostatni zachowany ogród miejski, mogący konkurować z najpiękniejszymi ogrodami Europy. Ostatnio często tu zaglądamy, szczególnie do jego nowej części wschodniej – ogrodu w stylu japońskim. Warto po drodze zajrzeć do Warzywniaka, galerii sztuki, organizującej wystawy, wykłady i wydarzenia artystyczne.
W Oliwie przybyło też kilka nowych knajpek. Naszym ulubionym miejscem tutaj jest pierogarnia Mandu przy pętli tramwajowej. Miejsce szczególnie polecamy również ze względu na dobrze wyposażony kącik zabaw. Warto zarezerwować stolik wybierając się tutaj w godzinach szczytu, ponieważ amatorów pierogów jest już naprawdę wielu ;)