RYNEK STAROCI W PARYŻU

24/11/2015
charity-shop-in-paris-saint-ouen
charity-shop-in-paris-saint-ouen
flea-market-in-paris-saint-ouen
flea-market-in-paris-saint-ouen
flea-market-in-paris-saint-ouen
flea-market-in-paris-saint-ouen
vintage-shop-in-paris-saint-ouen
vintage-shop-in-paris-saint-ouen
vintage-shop-in-paris-saint-ouen
vintage-shop-in-paris-saint-ouen
vinyl-charity-shop-in-paris
vinyl-charity-shop-in-paris
photo-album-vintage-in-paris

Every time we are in a new place, instead of exploring typical tourist attractions, we like trying local cuisine, chatting to locals and just soaking up the atmosphere. Paris was no different. Especially that the weather wasn't that great. We didn't get to climb the Eiffel Tower, but spent lots of time at one of the biggest flea markets in the world in Saint Ouen, instead. When our friend told us about this spot, we just knew we had to go there. I love such places. Full of authentic vintage staff. It's just my thing.
Marché aux puces de Saint-Ouen counts 15 markets. Each of them has its own specificity. Antiques, clothes, paintings, books. We fell in love with the Marche Dauphine, going through vinyl records, photo albums and graphics. The people who own those small shops are really passionate about what they sell so we spent hours just chatting about music and good old day photography. We ended up buying some nice records, a few beautiful photo albums and 100 year old posters. So happy about it! The prices here aren't as low as in London charity shops but at least all the things are really good quality. Incredible place. We just didn't want to leave. At least we have a good reason to come back to Paris. Hopefully, in better circumstances...

*****

Zawsze kiedy jesteśmy w nowym miejscu, zamiast głównych zabytków, wolimy poznać lokalną kuchnię, ludzi, poczuć atmosferę miasta. Tak też było w Paryżu. Tym bardziej, że pogoda niezbyt sprzyjała długim spacerom. Nie zdobyliśmy wieży Eiffla, ale za to spędziliśmy sporo czasu na jednym z największych targów staroci Saint Ouen. Kiedy znajomy powiedział nam o tym miejscu, wiedziałam, że to będzie jeden z głównych punktów naszego pobytu w Paryżu. Uwielbiam takie miejsca z duszą, pełne autentycznych przedmiotów, gdzie króluje vintage.
Marché aux puces de Saint-Ouen składa się z 15 mniejszych bazarów. Każdy z nich ma swój specyficzny klimat. Antyczne meble, ubrania, obrazy, książki, stare mapy. My spędziliśmy najwięcej czasu w Marche Dauphine, przeglądając winyle, albumy i grafiki. Właściciele sklepów, z którymi rozmawialiśmy to prawdziwi pasjonaci z ogromną wiedzą. Udało nam się kupić kilka fajnych płyt, albumów fotograficznych  i prawie 100-letnich plakatów. Ceny może nie są tak niskie jak w londyńskich charity shopach, ale przynajmniej nie trzeba przekopywać się przez masę marnej jakości bibelotów. Naprawdę niesamowite miejsce. Ciężko było nam się z nim rozstać. Nie zdążyliśmy przejrzeć wszystkiego... Ale przynajmniej jest powód żeby tu jeszcze wrócić!

 

Saint Ouen Flea market
Rue des Rosiers, Saint Ouen, Paris
open/ czynne:
saturday, sunday and monday/ sobota, niedziela i poniedziałek 10am - 5.30pm

Guide map GB/ Szczegółowa mapa rynku

 

Witaj :) Na tym blogu dzielimy się naszymi codziennymi kadrami i rzeczami, które nas inspirują. Ania i Michał. Więcej o nas

Archiwum

Kontakt

ktosnaprzyczepke@gmail.com

FacebookYoutubePinterestRSS

Newsletter

Zawartość widoczna na stronie jest chroniona prawami autorskimi i jest własnością lolove.pl (dawniej ktosnaprzyczepke.pl), chyba że zaznaczono inaczej. Wykorzystywanie zdjęć oraz treści widocznych na stronie jest możliwe wyłącznie po uzyskaniu pisemnej zgody autorów.

randomness