Dziś rano pogoda wyjątkowo sprzyjająca, postanowiliśmy więc odkurzyć naszego kite’a. Polskie plaże są zbyt wąskie a piasek zbyt miękki na wykorzystanie całego sprzętu, czyli deska + kite, ale i tak mieliśmy świetną zabawę. Może nawet lepiej, bo nie musieliśmy z Lennym pędzić za tatą z prędkością 30km/h :) Okazało się też, że nawet w sezonie jesteśmy w stanie załatwić sobie plażę na wyłączność ;)
Jeżeli Was również kręci kameralne "plażowanie", zapraszamy na plażę na Stogi oraz nasz wpis z innej wyludnionej trójmiejskiej plaży - tutaj.