Po Gdańsku (Śródmieście) (Wrzeszcz) i Gdyni (klik) czas na Sopot. Mamy tutaj swoje dwie miejscówki, które po prostu musicie odwiedzić będąc w Trójmieście.
dolnysopotpółnoc – nie ma drugiej takiej kawiarni. Lubię przebywać w takich wnętrzach. Surowych, niedokończonych, z duszą. Epicka komodo-lada art deco, figurka Najświętszej Panienki tworzą niesamowity klimat. No i oczywiście rzecz najważniejsza. KAWA. Jaką chcecie. Chemex, syfon, drip czy klasyczne espresso. Zaparzona analogowo "Etiopia" z bydgoskiej palarni Audun dała mi takiego kopa, że nie wiedziałam, co ze sobą zrobić do końca dnia :D
Klubokawiarnia na Monciaku, która powstała zaledwie 2 lata temu, a będąc w środku ma się uczucie jakby się było w miejscu już kultowym. Dużo przestrzeni (również dla dzieci), trochę staroci, trochę nowoczesności, mini galeria sztuki, fajni ludzie, którzy tworzą to miejsce i przede wszystkim dobra kawa i świetne jedzenie bazujące na lokalnych produktach. Ciasto czekoladowe z kozim serem wbiło mnie w fotel. Jest FENOMENALNE!!!