Bez względu na okazję, zawsze kiedy dekoruję stół, staram się zrobić to w najprostszy możliwy sposób. Wiadomo, z dwójką dzieci trudno znaleźć czas na zajączki origami, ale też chcę, żeby było pięknie i niebanalnie.
W tym roku spędzamy Wielkanoc poza Gdańskiem, ale chcieliśmy poczuć atmosferę świąt w naszym domu. Dlatego wielkanocne dekoracje zagościły u nas trochę wcześniej :) Ponieważ sama jestem trochę "slow", bardzo mnie cieszy coraz większa popularność filozofii slowlife i prostych, organicznych dekoracji, jakie można znaleźć w bardzo modnym od jakiegoś czasu magazynie Kinfolk. Dla niektórych bycie slow to tymczasowy trend, dla mnie to po prostu powrót do korzeni, natury i tradycji. Na taką właśnie dekorację postawiłam w tym roku.
Tradycyjny bukszpan, bazie i mój ulubiony rozmaryn pięknie komponują się z lnem w naturalnym kolorze, którego użyłam jako serwetek. Do przewiązania bukietów wykorzystałam sznurek pakowy w naturalnym, ziemistym kolorze.
Pisanki będziemy barwić w naturalnych składnikach z dziećmi i dziadkami w sobotę, ale takie nieozdobione jajka też mogą efektownie wyglądać. Wystarczy skomponować ze sobą różne rodzaje i lekko je natłuścić po ugotowaniu, żeby pięknie się prezentowały. Szczególnie malowniczo wyglądają nakrapiane jaja przepiórcze. W zeszłym roku robiliśmy też szybkie "pisanki" w czerni i bieli o czy możecie poczytać tutaj.
Nie wyobrażam sobie Świąt bez mazurka z marmoladą z suszonych owoców. Już od kilku lat wracam do sprawdzonego przepisu Kasi, który możecie znaleźć tutaj. Jak dla mnie mistrzostwo :)
Ostatnio czuję wiosenną wenę :) Zastanawiam się nad stworzeniem nowego cyklu o dekoracjach. Napiszcie proszę w komentarzach, czy to byłoby dla Was interesujące kochane <3
*****
Easter table decoration
Traditional Easter catkins, boxwood twigs, rosemary, linen napkins. This year I keep it as simple and natural as possible. Hope you'll find it inspiring :) Happy Easter!!!!